27 marca 2012

Integracja ponad wszystko!!!

" Integracyjnie w Dąbrowicy." 



W piątek 23 marca, w ramach piątkowego spotkania, nasz oddział wybrał się do Domu Spotkania, zlokalizowanego w podlubelskiej Dąbrowicy. Mimo że pojechało nas tylko 13 osób, to było to wyjątkowe spotkanie.
Integracja zaczęła się już wtedy kiedy musieliśmy przejść ok 2 km do miejsca naszego zakwaterowania. 
Po rozpakowaniu wybraliśmy się do pobliskiego kościoła na mszę świętą. Nasza szczęśliwa trzynastka trafiła na wielkopostne rekolekcje. Mieliśmy okazję posłuchać niezwykłej homilii dla młodych. Rekolekcje sprawował ks. Tomasz Lisiecki z KUL-u. A co było tak niezwykłe? To, że w kościele oglądaliśmy filmik - świadectwo byłej modelki - ocalonej ze zdemoralizowanego świata. Ksiądz uświadomił nam, że cały czas toczy się walka o nasze życie i musimy dokonywać słusznych wyborów, aby nie pogrążyć się w ciemności. Choć to bardzo trudne musimy starać się być dobrymi, a to umożliwia nam Jezus obdarzając nas swą przyjaźnią. Dlatego tak ważna jest osobista z Nim relacja...
Po Eucharystii zjedliśmy wspólnie kolację i wypiliśmy pyszną herbatkę (bez) cukru. 


Ok. godziny 21. wyruszyliśmy na Drogę Krzyżową. Było cudownie, Duch Święty bardzo otworzył nas na siebie nawzajem i na Boga. W skrócie, to powierzyliśmy Mu WSZYSTKIE NASZE SPRAWY. Szliśmy razem z Jezusem tą Drogą przy świetle świec i dźwiękach gitary wokół kościoła. Każda stacja była naszą osobistą, bardzo spontaniczną modlitwą. Nawet chłód przestawał mieć znaczenie....
Po Drodze Krzyżowej i rozgrzaniu spotkaliśmy się w Sali Rehabilitacyjnej na integrację. Aby się rozruszać pośpiewaliśmy wszystko, co da się pokazywać;)) Ale nie był to jedyny punkt programu. Świętowaliśmy 18-te urodziny Natalii!! Mimo protestów Jubilatka została podrzucona! Otrzymała też moc życzeń i prezent;) Był to czas spędzony na zabawie - "grze kolankowej" (nazwę wymyśliłam dosłownie przed sekundą), owocach, mafii  Graliśmy też w butelkę...


O godzinie 01.00 impreza przeniosła się do pokoi  I tu już pozostawmy nutkę tajemnicy.....  Były duchy, kent, czarne postacie, krzyk o 4. nad ranem... Pytajcie zainteresowanych..
O poranku zjedliśmy śniadanie i udaliśmy się na mszę świętą - tym razem trafiliśmy na naukę rekolekcyjną dla dzieci. Nie wiem jak innym, a mi dała ona wiele radości i siły. 
Plany troszkę się zmieniły, bo po Eucharystii wróciliśmy do Nałęczowa. 
Dziękuję Wam wszystkim za ten czas, dziewczynom na otwartość, chłopakom (których było dwóch) za odwagę, siostrze Rafaeli za wszystko...
I niech Ci, którzy nie byli żałują ;))

                                                                                                           Domisiek





Przyjaźń to nasz Dar

SPOTKANIE O PRZYJAŹNI ;) .

16 marca odbyło się spotkanie poprowadzone przez Siostrę Asystentkę ;). Spotkanie dotyczyło przyjaźni ( takiej z człowiekiem oraz z Panem Bogiem). Na początku odśpiewaliśmy STO lat trzem mężczyznom z naszego oddziału którzy osiągneli lub w najbliższym czasie osiągną pełnoletność. Następnie przeszliśmy do tematu spotkania. Pierwszym punktem spotkania tematycznego było dokończenie zdania ,, Przyjaciel to '''. Następnie wybrane 3 osoby miały przedstawić się jako przyjaciele Dominika, Krzysiek i Rafał próbowali nam powiedzieć jakimi są przyjaciółmi, potem nadszedł czas na zadawanie pytań .  Na jedno z pytań zadanych przez uczestników spotkania padała moim zdaniem ( ale nie tylko moim ) odpowiedź ,, Eucharystia sposobem na życie '' co zdecydowanie dało do myślenia.  Kolejnym stwierdzeniem wartym przytoczenia jest : ,, Przyjaźń jest jak studnia - wszystko wpada , nic nie wylatuje '' .  Po tym punkcie rozmowy nadszedł czas na pracę w grupach ( rozkład grup był następujący):

1. Miała napisać definicję przyjaźni
2. Co to znaczy być przyjacielem ?
3. Co to znaczy być przyjacielem kogoś ?
4. Co to znaczy ,że Jezus jest moim przyjacielem ?
5.Co robić by być przyjacielem ?
6. Miała według wszystkich uczestników chyba najtrudniejsze zadanie - napisanie listu do przyjaciela Jezusa (  efekt pracy tej grupy był naprawdę dający do myślenia ...)
7. Jakiego chcę mieć przyjaciela ?

Po wspólnej , owocnej pracy otrzymaliśmy list od przyjaciela każdego z nas Jezusa. Mieliśmy się zastanowić także nad tym czy już odkryliśmy to, iż Jezus jest naszym przyjacielem .

To był czas do bycia z Jezusem i zastanowienia się nad swoim życiem .
Ostatnim punktem naszego spotkania były tzw. ogłoszenia parafialne ;) .
Z nabytymi nowymi informacjami rozeszliśmy się do naszych domów pełni 
chęci do działanie i oczywiście jak najbardziej GOTOWI !!!
                                                                                            
                                                                                                        Pozdrawiam
                                                                                                          Klaudia ;)