8 maja 2011

Kino

    Ostatnie spotkanie było bardzo spontaniczne. Spotkaliśmy się jak co tydzień przed Mszą Świętą, zaczęły się rozmowy i nagle wpadł nam do głowy pomysł, że pójdziemy do kina na film pt. "Jan Paweł II. Szukałem Was." Jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy. 
    Najpierw poszliśmy na Mszę na 18, a potem pobiegliśmy ( dosłownie ) do kina na godzinę 19. Zakupiliśmy 11 biletów i ledwo zdążyliśmy. Kiedy każdy usadowił się już na swoim miejscu, rozległ się dzwonek i film się zaczął. 
    Film był piękny, każdy z nas był zachwycony tym co zobaczył. Zagościł głęboko w naszych sercach i trzeba przyznać, że parę łez z oczu uciekło. Nie będę opowiadać filmu. Najlepiej sami go zobaczcie, bo na prawdę warto.
     Pozdrawiam ;)

1 komentarz:

  1. powiedzmy że z grubsza tak się właśnie stało;D
    osobiście film mi się podobał( dawno nie byłam w kinie)warto było razem się wybrać;)

    OdpowiedzUsuń