W sobotę 29 października mieliśmy wyjątkowo spotkanie, ponieważ gościliśmy KSM „Gaudete in dominum" ("Tesco") z Lublina, który wracał z pielgrzymki do Wąwolnicy.
Goście przybyli o 15:40, wywołując u nas wybuchy radości, gdyż wiedzieliśmy, żenie na marne kupiliśmy prowiant, którego nie było mało.
Na początku, aby się dobrze poznać rzucaliśmy do siebie "Zośką" ( piłeczką) i ten, kto złapał piłeczkę, musiał się przedstawić: ile ma lat, imię, hobby (i to,że lubi KSM)
Gdy już zostały przełamane pierwsze lody, zagraliśmy w grę: owoce, śmiechom i wygłupom nie było
końca, jednak postanowiliśmy po pewnym czasie zagrać w grę, która polegała na tym, że dana grupa owoców musiała zmienić swoje miejsca, a jak ktoś nie zdążył to musiał wywoływać daną grupę osób np:j ak powiedziano banany, to te osoby, które w tej grupie były, musiały zmienić swoje miejsc.
Po zabawach nadszedł czas na poczęstunek,który cieszył się popularnością i sprzyjał integracji.
O godzinie 17:00 nasi goście musieli pojechać, a parę osób stanęło w drzwiach, by nie dopuścić do wyjazdu.
Po złamaniu oporu nasz zaprzyjaźniony KSM pojechał, a my daliśmy im ciastka na pożegnanie.
Po posprzątaniu salki przed 18:00 rozeszliśmy się do domów.
Pozdro
Maria (n) 3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz